Nie ma to jak wypad do kina na bajkę… trzeba się odchamić
Archiwum Blog2
Nie ma to jak wypad do kina na bajkę… trzeba się odchamić
Wraz ze wzrostem ilości podłączonych hostów miałem coraz większy problem z błędami „gateway time out”, który zwalałem na serwer synology… bo to on służy mi jako reverse proxy i przekierowuje połączenia na serwer boinca.
Niestety przez moje zaślepienie straciłem ponad miesiąc bo zamiast zmienić perspektywę na błąd cały czas szukałem problemy na moim NAS’ie. Rozwiązanie było bardzo proste, a wręcz żenujące… po postawieniu projektu na nowym komputerze nie sprawdziłem standardowej konfiguracji Apache2 (a zawsze jest to jeden z pierwszych kroków jakie robię na nowym linux’ie)… i tak o to wystarczyło ustawić moje standardowe i sprawdzone w boju ustawienia serwera WWW:
StartServers 15 MinSpareThreads 50 MaxSpareThreads 100 ThreadLimit 64 ThreadsPerChild 50 MaxRequestWorkers 8192 MaxConnectionsPerChild 10000
Zapewne można by coś jeszcze lepiej zrobić, ale taka konfiguracja radzi sobie z podłączami hostami na poziomie 250,000 <- a co dopiero przy moich 7,500-8,000
Niestety zauważyłem, że w momencie generowania zadań (szczególnie) dla wszystkich 4 aplikacji na raz, serwer nie wyrabia się z żądaniami dla podłączających się do niego komputerów… zaś trzeba było siąść i wymyślić rozwiązanie…
Długo nie musiałem się męczyć, ponieważ zastosowałem wyjście awaryjne jakie od roku stosuje w DrugDiscovery@Home. Całość podejścia polega na tym, iż pliki zadań są generowane u mnie na serwerze i udostępnione dla serwera boincowego po NFS’ie. Na DD@H nie ma problemu z wydajnością serwera za jest problem z wolnym miejscem na dysku <- jedna seria zadań dla sminy i viny to ok.750-800GB. Na GG@h NCI rozwiązanie sprawdziło się idealnie w ten sam sposób… pliki generuje na komputerze z analizatorami które po optymalizacji w zasadzie nie obciążają go, następnie serwer boinca NCI sprawdza co 15-30 minut czy ilość rezerwowych WU nie spadła poniżej 35,000 <- jeśli tak to pobiera 10,000 plików z serwera i robi z nich WU. Dzięki temu projekt działa szybciej i sprawniej. Kolejny mały sukces.
Pierwszy wynik zabaw z silnikiem Unity… <- wynik jednego wieczoru.
Nie ma żadnych bajerów ani miodnej grafiki 🙂 ale naukę od czegoś trzeba zacząć.
Jakby ktoś chciał poklikać dla zabawy: Tic-tac-toe 1 v.1.0 (145 pobrań)
Co można w tej wersji:
1. Granie w 2 osoby
2. Na początku pierwszy gracz wybiera jakim znakiem chce grać
Nie wiele, ale początek dobry
Od chyba 20 lat marzę o napisaniu jakiejś fajnej gry, nie musi być od razu hitem w stylu Wiesia 3 😉
Idiotycznym problemem przez te wszystkie lata nie był brak chęci, wiedzy, pomysłów itp ale moje nie dojrzałe podejście tzn.: a każdym razem, kiedy siadałem do stworzenia czegokolwiek grywalnego ubzdurałem sobie, że muszę sam napisać silnik graficzny i wogule wszystko sam. Oczywiście po 2-3 miesiącach dłubania w OpenGL lub DirectX każdy projekt był porzucany i zakopywany pod stertą innych niespełnionych tworów. Postanowiłem, że mam dość takiego podejścia i końcem zeszłego roku zainteresowałem się na poważnie istniejącymi już silnikami, których jest nie mało <- ja naliczyłem 15 sztuk. Jednak po 2-3 godzinach na mojej linii frontu pozostały już tylko dwa: Unity i Unreal.
1. Unreal : jest dość fajny jednak 90% gier na nim oparty są monotonne i na jedno kopyto <- większość to ładne FPS i tyle.
2. Unity : na tym silniku tworzony jest cały wachlarz gier od mini produkcji na androida/iOS aż do tytułów AAA <- każdy gatunek i każda wielkość
Koniec końców wybór padł na Unity i na razie tego nie żałuję.
Jedyne czego mi teraz brakuje do większej „produkcji” to 1-2 grafików…
Do próbnych projektów i nauki będę używał darmowy materiałów z internetu.
Nowy czy nie… każdy wygląda identycznie… 365 dni tego samego, więc co tu świętować.
Ja dla odmiany w tym roku rezygnuję z jakichkolwiek postanowień i rzucam się w macki improwizacji.
Nie mam zamiaru robić zbędnych planów, które później zależą od kogo innego niż ja, a przez to stają się nie wykonalne.
Na początek musiałem postawić na nowo swojego pseudo-bloga… nie nie było to moim ani postanowieniem ani planem… po prostu po ponad chyba 6 latach używania poprzedniego wszystko się sypło bo wszystkie 50 wtyczek jakie były uruchomione zaczęły się gryźć między sobą… no cóż życie.
Stary blog będzie wisiał pod: Stary blog