Dobra wiadomość: Dostałem dzisiaj naprawiony układ AVT 5588 i od razu spłodziłem prosty skrypt do jego obsługi. Piękna sprawa… sterowanie o wiele prostsze niż przy AVT 5353 i całym ciulowym trybie BitBang.
Zła wiadomość: sterowniki RoboClaw są niedostępne w polskich sklepach, taką informację dostałem z 5 różnych sklepów <- w tym ze sklepu w którym kupiłem ten sterownik i kasa będzie do zwrotu… zawsze kórwa coś, szczególnie, że nie chce wracać do pololu high power
Podczas prób zdalnego sterowania (na sucho) spalił się drugi sterownik silników Pololu. Na pewno nie wykończyło go obciążenie bo podpięty był jeden silnik z poborem ok.5A a sterownik ma radzić sobie z 25A. W tej chwili zostałem bez sterowników napędu co jest zarówno smutne jak i wkórwiające ponieważ nie były to tanie rzeczy. Jestem zmuszony kupić kolejne płytki których cena wynosi ok. 400-500zł za sztukę <- cenę podbija fakt dużego obciążenia stałego czyli minimum 25A z wytrzymałością na skok do 40-50A. Mam na oku dwa rozwiązania <- różnice w cenie i wykonaniu widać od razu:
albo znowu wpakuję się w 2x pololu takie jakie miałem czyli 2x 400-450zł
albo 1x roboclaw z obsługą 2 kanałów i na każdym 60A ciągłego obciążenia <- po co takie duże skoro silniki potrzebują 20-25A? Odpowiedź jest prosta. Różnica między 45A a 60A na kanał to ok.100zł, a sterownik będzie przyszłościowy gdybym chciał wymienić silniki na mocniejsze. Cena takie ustrojstwa to ok.1100-1200zł. Dużo? zdecydowanie tak, ale… w porównaniu do Pololu wystarczy jeden taki sterownik (co jest bardzo dobre także od strony oprogramowania tego), ten sprzęt ma odpowiednie chłodzenie układów w cenie.
Kolejną stratą jest karta przekaźników AVT5588, która w trakcie testów stanęła w płomieniach. Po konsultacji z serwisem AVT wychodzi na to, że polaryzacja zasilania przekaźników była odwrotna <- choć nie wiem jak niby mogło się to stać … w końcu podłączyłem + do + i – do -. Płytka odesłana do oględzin i ewentualnej naprawy. Dlaczego nowa karta z przekaźnikami skoro mam już do tego avt5353, sprawa jest bardzo prosta… avt5353 wymaga obsługi poprzez sterowniki originalne FTDI, a avt5588 nie. Co za tym idzie, strasznie dużo kombinowania jest na RaspBerry Pi żeby uruchomić avt5353, a co najgorsze (nie wiem dlaczego) po przez sterowniki FTDI potrafię obsługiwać tylko jeden okład na jednym urządzeniu. Avt 5588 ma obsługę tekstowa czyli podłączamy urządzenie na usb i przesyłamy od razu polecenia tekstowo.. no i tyle <- dzięki czemu do jednego odroida/raspberry mogę mieć podłączone tyle kart przekaźników ile chce.